czwartek, 23 sierpnia 2018

Urlop 2018




Już w trakcie powrotu z urlopu w mojej głowie narodziła się myśl, by wszystkie wspomnienia spisać na blogu. Może nawet w lekkiej formie przewodnika. I co? Od ostatniego posta minęło sześć miesięcy – tak sześć miesięcy, a z urlopu wróciłam dwa miesiące temu! Wow! Jestem mistrzem regularności – ale tak pewnie to wszystko będzie wyglądać. I piszę to zdecydowanie bardziej dla siebie, dla swoich wspomnień niż dla szerszej widowni. Uznajmy to za internetową szufladę do której piszę.